finisz
Data dodania: 2014-10-10
No i zakończyłem układanie kostki przed domem. Wyszło, jak na pierwszy raz, super. Jestem z siebie bardzo zadowolony. To również zasługa mojego kierownika, zarazem konsultanta, niezastąpionego pomocnika w jednej osobie, czyli mojej żonie, bez pomocy której pewnie jeszcze bym się bujał z tą robotą.
A tak to wygląda.


Dziś montowałem lampy. Osadziłem je na bloczkach fundamentowych.



No i wieczorem, przy zapalonych światłach.

Od jutra coś nowego się wymyśli.
Dorzuciłem jeszcze panoramkę. Trochę więcej widać.

A tak to wygląda.


Dziś montowałem lampy. Osadziłem je na bloczkach fundamentowych.



No i wieczorem, przy zapalonych światłach.

Od jutra coś nowego się wymyśli.
Dorzuciłem jeszcze panoramkę. Trochę więcej widać.

Komentarze