Drewutnia
Ostatnie kilka dni poświęciłem na przygotowania i budowę drewutni. Zrobiłem ją z pozostałych belek po budowie dachu i kilku dokupionych. Stosunkowo niewielkim kosztem postawiłem szkielet. Wszystko skręcałem śrubami.
I na gotowo. Szkielet stoi. Konstrukcja bardzo stabilna. Wiatr jej nie porwie.
Zostało pokryć ją dachem. Jeszcze nie zdecydowałem co będzie. Są trzy opcje: deski i papa, gont lub blacha. Na razie jestem za blachą. Myślałem o trapezowej. Muszę zobaczyć co ile będzie kosztowało. Boki drewutni może skończę w tym roku, jeśli nie to w następnym. Najważniejszy jest dach.
A to mój ostatni zakup. Trafiła się super okazja. Na wyprzedaży w Mrówce zakupiłem kamionkę. Sztuka kosztowała 2 zł. Mam zamiar wykorzystać ją na tunel dymny w budowanej wędzarni.
Za kamionkę do systemów kominowych trzeba zapłacić ponad 20 zł za sztukę. Dwa złote to chyba dobra cena. I problem z głowy. Do tej pory myślałem o rurze metalowej. Mógłby być trochę większy otwór, ma średnicę 15 cm. Myślałem o 20, no cóż, trudno, będzie 15. Kupiłem też drzwiczki do paleniska. Bedą żeliwne.
Jeszcze muszę rozejrzeć się za cegłą. Chyba kupię w Mrówce. Cena najtańszej to koszt około 1,20 zł za sztukę. Na koniec fotka wylanej płyty pod wędzarnię.
I dokończony taras.
Jak zarośnie trawą, będzie super.