ech ta zima
Co prawda orkan szkód nam nie narobił, ale trzeba przyznać, że trochę wiało. Za to śniegu napadało.
Wczoraj cały dzień sypało. Dziś pogoda super. Słonko świeci, wiatru brak. Wszędzie biało. Drzewa wyglądają super.
Nie mogłem się oprzeć i zajrzałem do lasu. Tam też fajnie.
Nawet widać ślady jakiejś zwierzyny. Nie znam się na tropach, ale miło je widzieć. Parę dni wcześniej, wieczorem, za płotem były dziki. Istna sensacja. Oboje z żoną staliśmy przy domu i wsłuchwaliśmy się w odgłosy płynące z lasu. Słychać było chrząkiwanie i trzaski łamanych gałęzi. Rano okolica za płotem była trochę zryte.
Niestety z opadami śniegu związane jest także odśnieżanie. Dziś od rana poszły w ruch łopaty. Trochę popracowaliśmy i oto efekt. Można wyjechać z garażu.
Może w przyszłym roku uda się wjazd wyłożyć kostką lub kamieniem. zobaczymy jak to będzie.