Małymi kroczkami do przodu.
Popsuta wiertarka pokrzyżowała trochę moje plany. Dopóki nie wróci z naprawy lub nie oddadzą mi pieniędzy, nie mogę przykręcać profili pod płyty KG. Co prawda mam drugą ale jest ona za ciężka i nie utrzymam ją jędną ręką dłuższy czas. Zająłem się więc balkonem nad wykuszem, a dokładniej to położyłem płytki.

Podczas układania płytek przyszła burza. Na szczęście udało mi się przykryć folią to co położyłem.



Fuga ma kolor czekoladowego brązu.

I po wstępnym wytarciu.

Zostało jeszcze położenie sylikonu przy oknach.
W ostatnią środę dokończyliśmy porządkowanie terenu. Wywieźliśmy pozostałą ziemię, która zalegała na działce.

Przy okazji została zebrana ziemia we wjeździe na działce i zastapiona piaskiem - podsypką - będzie łatwiej układać kostkę brukową lub kamienie. Tego jeszcze nie wiem.

A tak wygląda to na gotowo.

Za zajęcie pasa drogowego musiałem zabulić 22,50 zł. Oczywiście wcześniej otrzymałem decyzję o zgodzie na prace w obrębie tego pasa.

Sam wjazd zrobimy już w przyszłym roku. W tym nie damy rady.
Muszę przyznać, że nie wytrzymałem i przykręciłem profile pod płyty w jednym z pomieszczeń na piętrze. Profile do ściany przykręcaliśmy oboje z żoną. Ona trzymała a ja borowałem młotowiertarką. Jakoś poszło.



Jeszcze tylko muszę przykrecić profile przy ściance kolankowej.
Komentarze