Niwelację, czy jak kto woli plantowanie, działki przeprowadziliśmy w kwietniu 2010 r. Było to spore przedsięwzięcie z odrobiną przypadku. Z perspektywy czasu można powiedzięć, że było to posunięcie właściwe. Mamy równą działeczkę, pod lasem.
Trochę zmienił się krajobraz. Była górka, nie ma górki. Przy okazji mamy kilka skarp, które jakoś trzeba będzie zagospodarować.
Drzewa od drogi, za zgodą i po wizji lokalnej odpowiednich władź usunęliśmy. Posadzimy nowe w takiej odległości, by nie przeszkadzały przy budowie ogrodzenia.
Po niwelacji, trochę zmian uległo w samym projekcie. Zdecydowaliśmy się na piwnicę pod garażem. Ta część domu będzie w części nasypowej. Ława musi znajdować się na stałym gruncie, więc trzeba głęboko kopać. Skoro mają być głębokie fundamenty, to niech będzie piwnica. Zawsze się przyda.
Uległa też zmiane koncepcja lokalizacji wjazdu na działkę. Miała być bezpośrednio z jezdni do garażu.
a będzie od strony lasu. W przyszłości może zrobimy wjazd bezpośrednio do garażu. Teraz przyda się na działkę. W końcu muszą jakoś wjechać maszyny.
Taka decyzja zapała między innymi z tego względu, że organ zawiadujący drogami miał zastrzeżenia do lokalizacji miejsca, w którym wjeżdżały maszyny. Teraz nie będzie problemu. Nawet kilka pojazdów będzie mogło wjechać na posesję. Gdyby wjazd był bezpośrednio do garażu był z tym problem.