Ogrodzenie - ciąg dalszy.
W końcu udało nam się uporać z ogrodzeniem. Trochę zeszło. Robiliśmy je prawie miesiąc. Ale było co grodzić. Działka ma 16 arów. Całą posesję ogrodziliśmy siatką powlekaną, wcześniej wylewając murek wokół działki. Ogrodzenie bez murka ma wysokość 125 cm. Bramę i bramkę, którą osadziliśmy od strony ulicy, kupiliśmy w OBI.
Oto fotki.
Furtka do lasu (sam ją zrobiłem).
Widok na bramę od strony posesji. Musimy przesunąć znak drogowy - tablicę o parę metrów, znajduje się w świetle wjazdu.
To widok od ulicy.
Nawet tabliczkę informującą o naszym agresywnym psie powiesiłem.
Następny etap to dach. Jutro ma być gotowa wycena materiałów. Dach mam kryć dachówką z pomocą znajomego, który ( z doświadczeniem dekarza) udziela mi porad i wskazówek. On sam ma wykonać trudniejsze prace. Zrobi też blacharkę. Niestety kilka dni temu skręciłem nogę w kostce. Medycy założyli mi szynę gipsową. Nie wiem czy w takim stanie będę mógł brykać po dachu. Mam ją nosić do 30 września. Trochę długo. Zburzyło to nieco moje plany.