Zbrojenia stropu bliski koniec.
Nadchodzi koniec zbrojenia stropu. Trochę zeszło z tym etapem. Miała na to wpływ pogoda. Trochę padało. Mieliśmy nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu uda się strop zalać, jednak tak się nie stało. Sporo roby z tym zbojeniem ale widać już koniec. Najprawdopodobniej we wtorek będą zalewać. Nasz wykonawca wyliczył, że pójdzie 21,5 metra sześciennego betonu. Będziemy mieli bunkier nad głową. Już prawie 1,4 tony stali poszło na zbrojenie, w sobotę dokupiliśmy jeszcze ponad 400 kilogramów, bo będzie mało.
Fotki z tego utapu. Od razu dodam, że fotki nie odzwirciedlają aktualnego postepu prac. Zbojenia jest więcej niż na fotkach.
Nawet nasz pies wdrapał się po szalunku na strop.
A to fotka ujęcia wody w naszym domu. Na razie tymczasowo, prowizorka, aby wodę pobierać. W sobotę zakupiłem filtr zimnej wody, filtr antyskażeniowy oraz potrzebne kolanka, mufy, itp. Na alegro zamówiłem konsolę licznika. Tańsza prawie o 50 procent. Po przymierzeniu wszystkiego i określeniu wymiarów mam zamiar zamówić skrzynkę, w której to wszystko umieścimy.
A to koń sasiada odrywający korę z drzewa. Ciekawe czemu to robi. Pewnie witamin mu brak. Fotki trochę nie ostre, za duze zblizenie ale coś widać.